Dziś nie o modzie, nie o trendach, ale o twoim bezpieczeństwie. Jeśli wybierasz się na protest, aby wesprzeć społeczny sprzeciw wobec dekonstrukcji aborcyjnego kompromisu, przeczytaj ten poradnik. Twój strój może ci uratować skórę.
Pamiętaj, że masowe protesty (nawet mimo pokojowych założeń) bywają nieobliczalne. Ich przebieg może się zmienić w ciągu krótkiej chwili. Wpływ na twoją sytuację w tłumie masz nie tylko ty, ale i ludzie wokół, kontrmanifestanci czy służby porządkowe. Dlatego musisz na siebie uważać. Zacznij już w domu, stojąc przed szafą. Uczyń ze swojego stroju sojusznika i manifest.
(Wiem, że niektóre z tych porad to oczywistości, ale w emocjach i pośpiechu łatwo zapomnieć nawet o rzeczach oczywistych).
Ubierz się na czarno
To nie tylko kwestia symboliki koloru – czerń jest oznaką żałoby. Żałoby po kompromisie aborcyjnym, bezpieczeństwie osób rodzących, żałoby po szacunku władzy wobec ludzi i reguł państwa prawa. Czerń to również twój kamuflaż. Z tłumu ubranych na czarno protestujących trudno „wyłowić” poszczególnych uczestników, aby ich później represjonować. Czerń daje Ci osłonę anonimowości. Nie zrozum mnie źle – nie namawiam cię do agresji. Rwąc bruk i rzucając w policję stawiasz się w jednym szeregu z tymi, którzy łamią prawo, ale ubrani w garnitury. Pamiętaj jednak, że siły porządkowe to nie sąd, przed którym możesz dowodzić swojej niewinności. Jeśli ktoś obok ciebie złamie prawo, w zamieszaniu podejrzenia mogą paść na ciebie, a kolorowa kurtka, czy nietuzinkowa czapka zdradzić i ułatwić robotę policji.
Załóż maskę/maseczkę i gogle/okulary
Z jednego prostego powodu: panuje pandemia. Chroń siebie i ludzi wokół, zwłaszcza, że to twoi sojusznicy w słusznej sprawie. Nie pozwól wirusowi przerzedzać szeregów. Druga kwestia: zawsze istnieje ryzyko eskalacji konfliktu i użycia przez policję gazu pieprzowego lub armatek wodnych. Materiałowa maseczka i zwykłe okulary nie sprawdzą się tak bardzo, jak profesjonalna maska gazowa, ale przyjmą na siebie część porcji środka drażniącego i być może dadzą ci czas, aby ewakuować się z miejsca zagrożenia. Taka reakcja policji oczywiście nie musi się zdarzyć i dotknąć cię bezpośrednio, ale no właśnie… nie musi. A może.
Noś odzież wierzchnią z materiałów technicznych
Mam tu na myśli materiały nylonowe, poliestrowe i poliuretanowe, najlepiej wodoodporne i plamoodporne. Wełniany płaszcz zostaw w domu. Wełna owszem ma właściwości wodoodporne, ale do pewnego momentu, potem zaczyna chłonąć wodę. Trudniej z niej również usunąć plamy. Woda z armatek i gaz mogą zawierać barwnik, który służy potem policji do typowania zatrzymanych. Dlatego przemyśl, czy nie zabrać ze sobą ubrania na zmianę np. w plecaku.
Okryj głowę
To czuły punkt każdego z nas. Chroń głowę nawet jeśli nie kaskiem, to np. grubą czapką, beretem, kapeluszem. Czymkolwiek, co choć odrobinę zamortyzuje uderzenie kamienia, policyjnej pałki, czy bliskie spotkanie z brukiem podczas zatrzymania.
Zadbaj o termoregulację
Podczas protestu warunki pogodowe mogą wpływać na ciebie w różnym stopniu. Dlatego pod kurtkę/płaszcz załóż wełnę (np. czarny wełniany sweter), która ogrzeje Cię podczas stania w tłumie oraz odda nadmiar ciepła na zewnątrz podczas intensywnego marszu lub ucieczki. Możesz również sięgnąć po rozwiązania z mody sportowej – membrany typu gore-tex (nie przepuszczają wody, ale oddają parę wodną na zewnątrz).
Włóż wygodne buty
Zostaw w domu szpilki, koturny czy sandały. Wybierz buty, które nie obcierają i nie wymagają „rozchodzenia”. Najlepiej sprawdzi się obuwie sportowe na miękkiej podeszwie, ewentualnie buty typu militarnego, bojowe botki z utwardzeniem nad palcami i wyższą cholewą chroniącą kostki. Pamiętaj, że podczas marszu, czy innej formy protestacyjnej obuwie to jeden z twoich największych sojuszników. Dobierz je mądrze.
Zabierz parasolkę
Parasolka to nie tylko symbol protestu. To twoja osłona przed kamerami i ewentualną odpowiedzialnością za udział w proteście. Wiedz, że nie tylko ty, ludzie wokół, prasa, ale również policja nagrywa uczestników, a w tłumie mogą się pojawić funkcjonariusze w cywilu lub prowokatorzy z innej opcji politycznej. Zawsze możesz jej również użyć jako tarczy przeciwko miotaczom gazu i latającym przedmiotom.
Pamiętaj, najważniejsze jest twoje bezpieczeństwo. Lawina zaczyna się od jednego kamienia, ale potrzeba wielu kamieni, aby nabrała siły uderzenia i zmiotła mur, który narastał wokół nas od lat. Twoja obecność, twój sprzeciw jest potrzebny. Dlatego dbaj o siebie i trwaj w uporze. Niech twój protest nie będzie jedynie krótkim krzykiem wściekłości, ale długim i donośnym requiem dla władzy.
P.S. Jeśli po lekturze tego wpisu przyszło ci coś do głowy, chcesz podzielić się własnym doświadczeniem zdobytym na manifestacji, daj znać w komentarzu. Lista wskazówek jest otwarta, możemy ją wspólnie rozwijać i ulepszać. Przekaż proszę ten poradnik dalej, aby mógł służyć tym, którzy biorą udział w protestach.
